sobota, 25 kwietnia 2015

Cóż , sama nie wiem , czemu wstawiam rozdział tak wcześnie  . Może chcę jakoś wynagrodzić wcześniejszą nieobecność , nie wiem . xD Nie chcę przynudzać , więc zostawiam was z nowym rozdziałem . Enjoy it !
https://www.youtube.com/watch?v=xND5ofiinn8
https://www.youtube.com/watch?v=ouBgbwzqyRs
https://www.youtube.com/watch?v=3l7QoYK32GQ
Wybaczcie , ale uwielbiam studio Accantus <3 dobra , wracajmy do przygód June I Jill ...


June April

Czuję  łaskotanie na plecach i po chwili  lecimy w czarną pustkę z Jill . Dziewczyna spogląda  na mnie zaniepokojona  , a ja odpowiadam  jej takim samym spojrzeniem . Kto może widzieć , gdzie te cholerne babki nas wyślą ?

Czuję  , jak Jill upada ciężko na ziemię , a ja amortyzuję szybko upadek przewracając się , po czym wstaję .  Ciemnowłosa bierze ze mnie przykład  i razem przyglądamy się miejscu , gdzie trafiłyśmy .

Stoim na jakimś podniesieniu . Posadzka jest taka wypolerowana  , że możemy się przejrzeć .  Widzę  moją z lekka piegowatą twarz i wzdycham , pragnąc wygłosić jakieś uroczyste słowa na temat własnego wyglądu , a Jill brutalnie ciągnie mnie za rękę i wskazuje na coś wprost przed nami .

Stoimy przed wielkim tłumem  kobiet i mężczyzn ,dzieci i staruszków  , którzy wyglądają jakby zastygli w ruchu . Patrzę na prawo i widzę grupkę nastolatków w różnych ubraniach , którzy także nie ruszają się . Świetnie , myślę .

- Gdzie jesteśmy ? – Jill musiała wyczytać z mojej twarzy , że rozpoznaję to miejsce . Wzdycham ciężko .

- Przeniosły nas do świata Niezgodnej . – tłumaczę Jill  ,  która nie czytała książki

- Aha . Dlaczego są tak różnie ubrani ? – Jill pyta  ,  pokazując na ludzi ręką

- Jest pięc frakcji . Altruizm , czyli bezinteresowność , Erudycja , czyli inteligencja , Prawość , czyli uczciwość , Serdeczność , czyli życzliwość i Nieustraszność ,czyli odwaga . – wyliczam  , a Jill w mig łapie ,  o co chodzi .

- A . I te misy służą do jakiegoś wyboru tak ? – pyta wskazując na naczyniami za nami , a ja się dziwię , jak mądra potrafi być  ( czasami ) .

- Tak . W wieku 16 lat każdy młody człowiek musi wybrać frakcję  , do której pragnie należeć . Może wybrać swoją rodzinną frakcję albo inną . – mówię , kiedy widzę  , jak ludzie ożywają i zaczynają się ruszać . Szybko zeskakuję z podniesienia i daję znak Jill ,aby wzięła do ręki nóż i nacięła skórę na ramieniu .

- Jill Darcy – słyszę głęboki głos Marcusa , przywódcy Altruistów i zalewa mnie krew , kiedy przypominam sobie , co później uczyni . Jednak powstrzymuję ręce do zaciśnięcia w pięści i z udawanym spokojem gładzę swoje ubranie . Zauważam , że jestem ubrana w szare ubranie . Altruizm . Cholera  , to sprawka Dobrej Wróżki  , myślę  i obiecuję  ,że kiedy skonczy się cała ta historia  , znajdę tę uśmiechniętą dziewczynę i wyślę do Tartaru .

- Jill Darcy – Marcus ponawia swoją mowę i wtedy zauważam , że Jill ubrana jest w kolorowe ubrania Serdeczności . – Dokonaj wyboru . – mówi  i odsuwa się   , a Jill niepewna przykłada na ręki nóż  . Wiem  ,że powstrzymuje się  , żeby się nie odwrócić  i nie spytać mnie  ,  co ma czynić   ,  co jest z resztą zrozumiałe . Tylko ta czynność miała by katastrofalne skutki zarówno dla mnie  , jak i dla niej .

Jill bierze oddech i nacina skórę i zaczyna cieknąć krew , po czym szybko przystępuje do misy Serdeczności , czyli misy z ziemią i krew powoli ścieka do naczynia . Marcus uśmiecha się i wskazuje Jill miejsce koło innych Serdecznych , a wzdycham głośno . Świetnie  , nic jej nie będzie grozić  , kiedy  zrobię  to ,  co mam zamiar zrobić , myślę   ,kiedy ponownie słyszę głos przywódcy Altruistów .

- Beatrice Prior – słyszę i patrzę  ,  jak główna bohaterka książki Veronici Roth wchodzi po stopniach , po czym bierze do ręki nóż i zgodnie z założeniem autorki , nacina skórę , po czym wylewa ją do misy z rozżarzonymi węglami . Patrzę  , jak pozornie spokojnym krokiem idzie w kierunku Nieustrasznych , kiedy zauważam wsród Christinę , Willa , Ala i resztę . Kiedy przypomniam sobie  , co się stanie z niektórymi z nich , łzy mi napływają do oczu , tak jak wtedy   ,  gdy czytałam tę książkę . Słyszę ponownie wkurzający głos Marcusa .

- June April de Orfano – słyszę chichoty nastolatków , kiedy wchodzę po schodach . Frajerzy , pożałują tego  , uśmiecham się do siebie w duchu  ,  po czym słyszę w swojej głowie głos Dobrej Wróżki .

- April  , kochanie , nie rób czegoś , co będziesz żałować . – mówi ,a ja zaciskam zęby  , kiedy spoglądam na Marcusa , który uśmiecha się , ale przestaje  , gdy widzi moją iście szatańską minę .

Biorę nóż do ręki i głeboko oddycham , pewna co robić . Jednak nachodzą mnie wątpliwości . Czy to co zrobisz , przejdzie Ci płazem ? , pytam samą siebie , ale zaraz sama sobie odpowiadam . To jakby jawa . Nic i nikt nie da rady mnie zabić . Wróżki mi pomogą . Z tą myślą , nacinam skórę i krew zaczyna skapywać na podłogę , jak podobnie wcześniej Beatrice . Wszyscy patrzą na mnie zdezorientowani  , kiedy nie podchodzę do żadnych z mis .

- June April  , czy wszystko w porządku ? – Marcus pyta i zauważam w jego troskę  , po czym orientuję się , że Wróżki tak zmotyfikowały wszystkich pamięć  , że wydaje im się  , że mnie znają . Może i dobrze  , myślę .

- Czy muszę wybierać frakcję ? – pytam cicho , a mężczyzna patrzy na mnie przerażony i cofa się o krok . Wszyscy z widowni zauważają , jak prowadzący  próbuje uspokoić oddech i wychylają się z zaciekawieniem  , aby usłyszeć  więcej .  Marcus podchodzi do mnie i zaciska mi dłoń na ramieniu .

- Wybieraj – rozkazał , a ja potulnie podchodzę  z nim do mis i moja kropla krwi skapuje  na powierzchnię rozżarzonych węgli . Słyszę  stłumione okrzyki Altruistów  , którzy żałują stratę kolejnego dziecka z tej frakcji  , ale co mogłam zrobić ? Nie pasuję do tej frakcji , podobnie jak Tris . Marcus patrzy mi w oczy , a ja czuję jakby wiercił mi dziury w ciele .

- Dlaczego to zrobiłaś ? – pyta  , a ja uśmiecham się łagodnie jak baranek , pragnąc zrobić to  ,  co zawsze miałam ochotę temu człowiekowi zrobić .

- Cóż jakby to powiedzieć .... – nachylam się ku niemu ,a on nastawia ucha .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pam , pam.... Gabu mistrz napięcia ! xD Czy ktoś podejrzewa co zrobi nasza kochana June ? Zgadujcie w komentarzach !
~ Szalona Szatynka

2 komentarze :